Pogoda nie zawodzi! :-) Kolejny ciepły październikowy weekend! Na to niedzielne, leniwe popołudnie doskonale nadają się czekoladowe naleśniki. Są puszyste i bardzo czekoladowe. Pyszny deser, zwłaszcza dla dzieci, mój chrześniak na pewno by je ochoczo zajadał. Natomiast dziś w kuchni znalazł się inny Łakomczuch, który nie mógł się powstrzymać, aż upiekę całość i nie omieszkał smakować wcześniej.
Po tym pysznym deserze, wybraliśmy się za miasto, gdzie mogłam począć swoje pierwsze kroki prowadząc auto:) Po drodze wstąpiliśmy do Opactwa Sióstr Benedyktynek, gdzie sprzedają własnej roboty przetwory, ciasta czy miód.Ja kupiłam korzenne ciasteczka. Cynamon, kardamon wanilia, imbir to zapachy, które uwielbiam dlatego właśnie sposród wielu innych ciastek, wybrałam te korzenne i nie zawiodłam się, są wyborne w smaku :)
Wracając do naleśników oto przepis :
Składniki:
- 2 szklanki mąki
- 2 jaja
- łyżeczka soli
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szklanka mleka
- 3 łyżki kakao
- połowa czekolady mlecznej ( ja wybrałam alpene milk)
- śmietanka 30% + 2 łyżki cukru pudru
- 3 czubate łyżki cukru pudru
- 2 łyżki cukru białego
Wszystkie składniki zmiksowałam na jednolitą masę, na koniec na grubych oczkach starłam czekoladę i delikatnie wmieszałam w ciasto. Na rozgrzanej patelni piekłam naleśniki, następnie przełożyłam na ręcznik papierowy. Polałam naleśniki bitą śmietaną i posypałam startą laską wanilii. Bita śmietana: w miseczce ubiłam śmietanę (najlepiej żeby śmietanka była dobrze schłodzona) z dodatkiem 2 łyżek cukru pudru na gęstą masę, włożyłam do lodówki do schłodzenia,
Naleśniki można podawać na różne sposoby, ze świeżymi owocami, dżemem i sosami.Smacznego!!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz